Wełna rozGROMiona...3 punkty dla Plewisk

Wełna rozGROMiona...3 punkty dla Plewisk

Dnia 7 czerwca br. zostało rozegrane spotkanie pomiędzy Gromem Plewiska,a Wełną Skoki. Cel dla Gromu w tym meczu był jasny. Liczyły się tylko trzy punkty. Warto nadmienić, że trenerem gości jest były trener Gromu Paweł Kutynia. Wróćmy jednak do przebiegu dzisiejszego meczu,

Grom wystąpił w składzie : Berczyński, Fierlej, Przepióra (zm. 45' Niemczyk), Sobczak, Swoboda, Głowacki (zm. 45' Szczepański), Smura (C), Maćkowiak, Deckert (zm. 55' Forszpaniak), Kołodziej, Paku-Tshela (zm. 78' Chachuła)

Od początku mogliśmy oglądać przewagę Gromu. Przeprowadzał groźne akcje, które mogły już dać efekt w 4 minucie, ale podania Davida Paku-tsheli nie wykorzystał Krystian Swoboda. Na bramkę dla Plewisk kibice długo nie czekali. W 10 minucie ciekawą akcję przeprowadził Grom, którą zakończył Aleksander Deckert i wyprowadził Grom na prowadzenie. Drużyna gości od czasu do czasu przeprowadzała groźne ataki, jednak dobrze dysponowany był Łukasz Berczyński. W 25 minucie Grom kolejny raz przeprowadza groźny atak, który kończy się strzałem Krzysztofa Kołodzieja, jednak piłka poleciała minimalnie nad poprzeczką. Dwie minuty później było 2-0. Piękne podanie z własnej połowy od Krystiana Swobody otrzymał David Paku-tshela i technicznym strzałem pokonał bramkarza rywali.  Więcej bramek w spotkaniu nie padło i powody do zadowolenia mieli tylko podopieczni Piotra Kowala.

Druga połowa świetnie rozpoczyna się dla Gromu.Krzysztof Kołodziej podaje na wolne pole do Davida Paku-tsheli , ten podaje do Kacpra Szczepańskiego, który uderza z bliskiej odległości prosto w bramkarza. W 52 mieliśmy już 3-0. Piękną akcją prawą flanką popisał się Fierlej, który wypatrzył w polu karnym Paku-Tshele, a ten celnym strzałem podwyższa prowadzenie Plewisk. Na kolejną bramkę kibice zgromadzeni na stadionie czekali do 76 minuty, kiedy to piłkę wślizgiem w pole karne wbił Dominik Fielej, a ta nieszczęśliwie dla gości znalazła się w siatce po trafieniu samobójczym. Pod koniec meczu goście przeprowadzili jeden z nielicznych ataków w dzisiejszym meczu i zdołali strzelić bramkę honorową. Autorem bramki był Modlibowski. Więcej bramek nie padło i trzy punkty zostały przy ulicy Szkolnej.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości